Ekranizacja powieści Czesława Miłosza o tym samym tytule.
Produkcja: 1982
Premiera: 20 wrzesień 1982
Reżyseria:
Muzyka:
Obsada:
Magdalena, gospodyni księdza Peikswy
Barbarka, służąca Romualda
Michalina Surkontowa, babcia Tomaszka
Helena Juchniewicz, ciotka Tomaszka
Kazimierz Surkont, dziadek Tomaszka
leśnik Baltazar
Romuald Bukowski, sąsiad Surkontów
diabeł Niemczyk
Tomaszek
Antonina, służąca Surkontów
pokojówka Surkontów
Tekla Dilbinowa z Surkontów, matka Tomaszka
Bukowska, matka Romualda, Dionizego i Wiktora
rabin
sekretarz rabina
ksiądz Peikswa
Domcio Malinowski
Józef Czarny
Łuk Juchniewicz, mąż ciotki Heleny
ksiądz Monkiewicz, następca księdza Peikswy
czarownik Masiulis
Pola
Akulonisowa
Onute Akulonis, koleżanka Tomaszka
Dionizy, brat Romualda
Szatybełko
żołnierz rosyjski zabity przez Baltazara
Wiktor, brat Romualda
aktor "oficer niemiecki" na planie filmu
zamachowiec Wackonis, nacjonalista litewski
-
-
-
-
-
-
-
twarz reżysera widać w odbiciu obiektywu kamery na planie filmowym; nie występuje w czołówce
i inni.
Notatki:
"Czy można mgłę, rozrzedzone poranne powietrze, blask zachodzącego słońca uczynić bohaterami utworu ekranowego? Czy można oprzeć dramaturgię filmowej całości na wysnutych z pamięci, delikatnych jak nitki babiego lata, starych, rodzinnych fotografiach z niezapomnianego albumu?" - pytał jeden z krytyków po premierze "Doliny Issy" Tadeusza Konwickiego. Trzeba scenarzyście i reżyserowi oddać sprawiedliwość. Dokonał rzeczy niebywałej. "Dolina Issy" Czesława Miłosza uchodziła bowiem za powieść krańcowo "niefilmową". Pozbawiona wyrazistej fabuły, stanowiła rodzaj poetyckiej podróży w krainę dzieciństwa. Swobodnie łączyły się w niej postaci rzeczywiste i baśniowe. Logika fabularnej konstrukcji została częściowo zawieszona na rzecz logiki emocji, związanych z miejscami, wydarzeniami i przeżyciami wywołanymi z odległej przeszłości. Konwicki podawał różne powody, dla których zdecydował się ekranizować utwór Miłosza. Podobieństwo losów (obaj urodzeni na Litwie i wygnani z niej przez zawieruchę wojenną); wspólna tęsknota za "krajem lat dziecinnych", czemu obaj dawali wyraz w swych książkach; fascynacja Konwickiego twórczością autora "Rodzinnej Europy"; prośby i namowy krewnych noblisty. Zapewne wszystko to po trochu sprawiło, że Konwicki sprzeniewierzył się swej żelaznej zasadzie i zaadaptował dzieło innego twórcy nie tylko jako scenarzysta, lecz także reżyser. Kluczem do przekładu powieści na język filmu stało się dlań własne, oryginalne odczytanie utworu Miłosza. Swą ekranową wizję wzmocnił wybranymi wierszami poety, recytowanymi na tle wielkomiejskich pejzaży. Szkicowość intrygi zrekompensował fantastycznymi zdjęciami Jerzego Łukaszewicza, w którego obiektywie Suwalszczyzna przemieniła się w bajecznie piękną litewską Arkadię. Obraz w filmie Konwickiego gra zresztą rolę pierwszoplanową. Nawet postaci zdają się pełnić jedynie funkcję stylowych elementów scenografii. Ich dramaty nie są dramatami żywych ludzi, lecz zaledwie ich dalekim pogłosem, blaknącym wspomnieniem wywołanym przez starą fotografię. Dlatego "Doliny Issy" nie można określić mianem filmu dramatycznego. To raczej subtelnie wyidealizowany, pełen nostalgii portret marzenia - o utraconym czasie niewinności i umarłym przedwcześnie świecie dzieciństwa. To wreszcie hołd złożony jednemu artyście przez drugiego. Hołd złożony w pokorze i podziwie, ale z zaznaczeniem własnej odrębności i duchowej suwerenności. [FilmPolski.pl]
IMDb (angielski)
Wikipedia (polski)
02.161229
(POL) polski,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz